wtorek, 5 czerwca 2012

rozdział dwudziesty czwarty.

- Ale jak to możliwe ? ...
- Nie mam pojęcia, przepraszam ale muszę zadzwonić do pewnego osobnika...- sięgnęłam po telefon.
* - Gosia, czy to twoja sprawka ? *
* - W sensie ? ..nie wiem za bardzo o co chodzi.*.-najprawdopodobniej uśmiechnęła się do słuchawki.
* - A wiesz, tak sobie siedzę i jem pizzę ! *
* - Czyli to działa ! *...wykrzyknęła do słuchawki
* - Co działa ?.*.-zapytałam niepewnie.
* - Pamiętasz jak Ci mówiłam, że mogę Cię odczarować ? *
* - Tak pamiętam, ale co w związku z tym ? *
* - To działa, spróbowałam, i wyszło rozumiesz ? ..znowu możesz żyć normalnie ! *
* - Tak, to super, ale ja muszę sobie to wszystko poukładać.. do jutra *
Rozłączyłam się i pobiegłam wszystkim ogłosić co się stało, sama po tym, poszłam spać (no prawie). Noc zleciała szybko, pomimo tego, że nie mogłam zasnąć i całą noc czytałam książkę. W końcu to cudownie, że wszystko wróci do normy..-mówiłam sama do siebie. Ależ nie, nie wróci, bo przecież wszyscy będą pamiętać jaka byłam i co zaszło podczas tego koszmaru. Chciała bym żyć normalnie, jak gdyby nigdy nic, ale nie nie można tak. Wstałam i poszłam do łazienki, ogarnęłam się, zrobiłam lekki makijaż i ubrałam to :

 
 Postanowiłam spotkać się twarzą w twarz z Małgorzatą. Umówiłyśmy się w kawiarni. "Prima Balerina" . Ja oczywiście dotarłam na czas a Gosia się spóźniła. Przysiadła się i zaczęłyśmy rozmowę.
- Więc, jak do tego doszło ? -zapytałam niepewnie.
-  Odprawiłam jakieś czary, coś po łacinie, nie myślałam, że coś z tego wyjdzie.
- A ile to będzie działało ? ..
- No właśnie tu jest haczyk..- powiedziała Gosia i wzięła łyk moccachino.
- Jaki ?
- Zaklęcie działa do momentu w którym kogoś nie ugryziesz..jeżeli to zrobisz, nigdy więcej ono nie zadziała.
- Rozumiem, ale z tym nie będzie problemu bo w końcu się kontroluje..-uśmiechnęłam się bez większego entuzjazmu.
- Skoro tak uważasz, ale nie zapominaj o tym...-powiedziała i wzięła dupę w troki.
Iskierka nadziei mi mówiła, że wszystko będzie dobrze, ale nie byłam do końca pewna, czy dam radę się powstrzymać.
Minęło tyle czasu, a ja nie widziałam mamy, ciekawe jak ja jej powiem, że żyję...hmm.będzie problem, bo za każdym razem jak mamie opowiadałam o różnych stworach, ta mnie wyśmiewała. Zamówiłam bilety na samolot. Zabrałam ze sobą Harrego i dziewczyny, one w końcu też chcą przywitać się z rodzinami. Lot zleciał szybko, trochę pospałam, rozmawialiśmy i niem się obejrzeliśmy byliśmy już na miejscu. Wracając do domu natknęłam się na Adama, mojego dawnego przyjaciela, nie utrzymywałam z nim kontaktu po wyjeździe. Od słowa do słowa i wyszła kawa. Umówiliśmy się w  Cafe Prima. Dotarłam do domu, mama otworzyła mi drzwi i rzuciła się na mnie jak by mnie całe wieki nie widziała. Była bardzo zdziwiona, bo w końcu jak by nie patrzył, była nie dawno na moim pogrzebie.
- Ale jak to się stało, że ty żyjesz córciu ? ...- zapytała mama nalewając nam herbaty.
- Wiesz, byłam hybrydą. Nie wiem, za bardzo jak to się stało, ale na pewno ma to związek z naszymi przodkami.
- Jak to byłaś ?...a teraz ? ..ja nic nie rozumiem.
- Jest taki czar, on mnie odmienił, to wszystko wróci do normy, jeżeli nikogo nie zaatakuję, muszę być silna.
- Wiesz, że to wszystko brzmi jakbyś uciekła z jakiegoś szpitala psychiatrycznego ? ..
- Ja wiem, ale taka jest prawda. A tak w ogóle to gdzie jest tata ?
- Jest w pracy, bardzo chciał cię zobaczyć, ale nie mógł. Kazał mi przekazać, że bardzo cię kocha i za tobą tęskni.
- Dobrze, nic się nie stało, ale ja już muszę lecieć, umówiłam się z Adamem.
- Jakim Adamem ? ...kto to jest ?  co was łączy ? ...-zaczął zadawać pytania Harry. Śmiać mi się z niego chciało.
- Harry, kochanie. To jest tylko przyjaciel, i umówiliśmy się na kawę, a teraz wybacz. Idę się przebrać.

- No no, przyjaciel, jasne. Ale się wystroiłaś...-powiedział Harry udając oburzoną minę.
- Harry, przestań. Przecież wiesz, że lubię ładnie wyglądać, więc nie wiem o co Ci chodzi.
- Oj, nie ważne, idź już. Tylko bądź grzeczna. - powiedział i pocałował mnie czule.
- Ej dzieci, nie przy dorosłych..- powiedziała moja mama i zaczęliśmy się śmiać.
Doszłam na miejsce na umówioną godzinę. Przyznam, że Adam się bardzo zmienił, fajnie się ubiera i ogólnie wyprzystojniał. Dowiedziałam się, że po moim wyjeździe nie miał żadnej nowej dziewczyny. Tak, byłam z Adamem ale nie mogłam o tym powiedzieć Harremu. Wtedy by mnie na pewno nie puścił na to spotkanie.
- Jak Ci się żyje ? ...-zapytał lekko się uśmiechając.
- Dobrze, na pewno jest lepiej niż w Polsce.
- Domyślam się, a jak Ci jest z Harrym ?
- A skąd wiesz ? ..
- A jak myślisz ? ..to gwiazda i dziwne by było, gdyby nikt nie wiedział. A wie cały świat..
- Co ? ..ehh. nie no super...Dobra, koniec o mnie. Co tam u ciebie ? ..- zadałam pytanie popijając bananowe capuccino.
- Wiesz, nie miałem żadnej innej dziewczyny, byłaś ty i będziesz ..
- Ale co to znaczy ?
- To,  że ja Cię kocham. Kiedy spotkaliśmy się na ulicy,  to uczucie powróciło.
- O nie nie nie...Adam co ty wygadujesz ? ..ja jestem szczęśliwa z Harrym i bardzo go kocham, nie mam zamiaru mieszać sobie w życiorysie. Myślałam, że to będzie zwykłe spotkanie, a ty mi wyznajesz miłość ? ...Przepraszam, ale ja już muszę iść. - Jak powiedziałam tak zrobiłam. Byłam pod wielkim szokiem, tak to prawda, że ja zakończyłam ten związek, ale myślałam, że Adam nic już do mnie nie czuje po za czystą przyjaźnią. Umówiłam się z Harrym w lodziarni, chciałam z nim poważnie porozmawiać.
- Więc co się stało kochanie ? ..-zapytał lekko zdenerwowany.
- Kochasz mnie ?
- Oczywiście, że tak, cóż to za głupie pytanie.
- Bo Adam powiedział, że mnie kocha...
- Co ?! ...mówiłem, Ci że to nie najlepszy pomysł...
- Ale ja też go kocham..- odpowiedziałam.
- Co ?!
- Żartuje ! głuptasie, wiesz, że kocham tylko ciebie ?
- Teraz wiem, ale nigdy nie rób takich żartów więcej dobrze ? ..-zapytał i zaczął mnie gilgotać.
- Jasne..- powiedziałam ze skruchą.
Po całym dniu pełnym wrażeń wsiedliśmy wszyscy do samolotu. Pożegnałam się jeszcze z mamą, jak zwykle się rozpłakałam. Rozmawiałam z Olą. 
- I jak spędziłaś dzień ? ..
- A dobrze, poza małym ale..- powiedziałam obracając się w stronę okienka. 
- Co się stało ? 
- Adam wyznał mi miłość..-uśmiechnęłam sie przenikliwie
- Co ?!..ale mam nadzieję, że ty mu wszystko wyjaśniłaś ? ..
- Tak, ale dość tego. Mów jak tam z Louisem i mamą ? 
- No mama zaakceptowała Lou, podczas kiedy wyszła po zakupy, my się zabawiliśmy..-powiedziała i spojrzała w jego stronę. 
- W sensie ? ..
- No w sensie..innej zabawy.
Ja popatrzałam tylko na nich i wytrzeszczyłam oczy, zaczęłam się strasznie śmiać. 
- Tylko, żeby nie było kolejnego dziecka..
- Haha, ale śmieszne..- powiedzieli i zaczęli mnie łaskotać. 


Więc jest nowy, dziękuję za te wszystkie miłe komentarze, za wskazówki. Jesteście wspaniali ! <33 ^^
Pozdro i do nn. Own hero : ***


19 komentarzy:

  1. blog poleciła mi moja przyjaciółka i nie zaluje ze zajrzalam jest po prostu boski a ty masz ogromny talent! tak dalej ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. przejrzałam dotychczas mnóstwo blogów o 1D,ale w twoim się normlanie zakochałam *_*

    OdpowiedzUsuń
  3. pisz dalej i częściej błagam! :* noramlnie to codziennie tu wchodzę po parę razy dzienni i czekam aż coś naskrobiesz,masz ogromny talent :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Omgomgomgomg !! jest cudowny ! ..uwielbiam twojego bloga. Zakochałam się normalnie *__* Najlepszy jaki czytałam. <33

    - Sara ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. o rany boooooooooooski ! :) <333

    OdpowiedzUsuń
  6. widać,że masz talent no cóż :) tylko pozazdrościć! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. chciałabym tak świetnie piać jak ty : )
    czekam z niecierpliwością na nn : **

    OdpowiedzUsuń
  8. wow już 14 obserwatorów i 3452 wyświetleń :oo idziesz jak strzała :)
    też bym chciała tyle wyświetleń co u Ciebie! widać,że masz wielu fanów :)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. błagam dodaj nowy ;c :*

    OdpowiedzUsuń
  10. twój blog robi się coraz bardziej popularny,gratulacje :) :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozdział oczywiście zajefajny :D Świetne piszesz ja też bym tak chciała umieć pisać,no ale niestety ;> Czekam na następny rozdział, dodaj jak najszybciej :*:*

    OdpowiedzUsuń
  12. Zajebiście piszesz. Uwielbiam twojego bloga. I cieszę się, że go nie skończyłaaś. ; )) Masz ogromny talent. ; PP

    Jak możesz wpadnij na mojego: www.emilkaonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. super ; ) chcę nasteny,nie kaz mi czekac ;))

    OdpowiedzUsuń
  14. jak to czytam to aż nie mogę! to jest super : )

    OdpowiedzUsuń
  15. świetnie zrobiłaś,że zaczęłaś dodawać ubrania! :3
    ii jeszcze na tej stronie są takie śliczne ciuszki :)
    a jak coś to tu masz jeszcze więcej :
    http://www.photoblog.pl/modnexozestawy
    mam nadzieję,że niedługo nowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. ja chcę kolejny rozdział :C . nie każ nam czekać no ! : D ;*****
    aa i zgadzam się z osobami z góry,ten pomysł z ubraniami to super rzecz :) widać,że masz dobre pomysły ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. codziennie wchodzę na twojego bloga po kilkanaście razy i paczę czy nie ma nowej notki ! błagam dodaj nowy,bo tu nie wytrzymam,bez twoich opowiadań ! jestem ciekawa co z Beatą i Harrym! ten związek jest super : )

    Pestka : *

    OdpowiedzUsuń