niedziela, 1 kwietnia 2012

Rozdział siódmy♥

Zobaczyłam Prawie całą ekipę One Direction, brakowało Harry'ego.
- Co tutaj robicie ??...- zapytałam niepewnie
- Chcieliśmy z tobą porozmawiać...- odrzekli chórem
- Ale ja nie mam wam nic do powiedzenia
- Ale my mamy..-odpowiedział Louis po czym zaczął kontynuować swoją wypowiedź.
- Przecież wiesz, że Harry'emu na tobie zależy. Wtedy nie chciał cię skrzywdzić. Zrobił to ponieważ bardzo mu na tobie zależy. On się po prostu o ciebie bardzo martwi.  Uwierz, nikt nie zna go tak dobrze jak my...wiemy co on czuje.
- Gdyby nie chciał mnie zranić to by tego nie powiedział. Nie przemyślał do końca swojego czynu. Nie chcę się na niego złościć. Spędziliśmy ze sobą już 2 tygodnie i uważam, że mogę was nazwać przyjaciółmi, ale jeżeli od tak mu wybaczę to on może mnie ranić częściej.
- Rozumiemy co czujesz, ale może powinnaś z nim po prostu szczerze porozmawiać ??..- rzekł Zayn po czym wszyscy wyszli z pokoju.
Zaprosiłam dziewczyny na szczerą rozmowę, opowiedziałam im o czym gadałam z chłopakami.
- Może powinnaś ich posłuchać??..- stwierdziła Iza
- No wiem, że powinnam z nim porozmawiać szczerze, ale boję się usłyszeć prawdy.
- Jeżeli dowiesz się wszystkiego teraz to będziesz miała czas na przemyślenia.
- Nie zachowuj się jak małe dziecko..- powiedziała z uśmiechem Dominika.
- Nie mam zamiaru się tak zachowywać, więc porozmawiam z Harrym po kolacji..pasuje...... ???..- zapytałam podnosząc jedną brew do góry.
- Oczywiście!!..- krzyknęły dziewczyny po czym wyszły z pokoju.

Przed kolacją postanowiłam dobrać słowa, które by pasowały do mojej rozmowy z Harrym.  Po godzinie zastanawiania się, usłyszałam głos Liama. (kolaacja gotowa)
Bez zastanowienia zeszłam na dół, oczywiście odpowiednio ubrana. Przez całą kolację rozmawialiśmy. Harry nie wypowiedział ani jednego słowa. Po kolacji wzięłam go za rękę i zaprowadziłam do pokoju. Usiedliśmy na łóżku i zaczęliśmy rozmawiać.
- Harry, wiesz, że jesteś dla mnie bardzo ważny i nie chciała bym w jakikolwiek sposób odpychać cię od siebie.
- Beata, to nie jest twoja wina, tylko i wyłącznie moja. Nie potrzebnie się wtedy uniosłem, ale to tylko dla tego, że mi na tobie zależy i się o ciebie martwię...- z przejęciem odpowiedział Harry
- Doceniam to, że się o mnie martwisz i troszczysz. Nigdy wcześniej nie spotkałam chłopaka który by to robił.
Widząc po minie Harry' ego poprawił mu się humor.
- A wracając do naszej rozmowy, mianowicie, że między nami nic nie ma to chciałem ci powiedzieć że...
*dryyyyńń*
- O przepraszam muszę odebrać..- Harry wstał i wyszedł z pokoju.
Również wyszłam z pokoju, kierując się w stronę drzwi usłyszałam tylko. *Tak, też cię kocham, to pa* Był to głos Harry'ego. Nie wiem dla czego, ale poczułam się zazdrosna. Harry w końcu miał prawo do swojego życia osobistego, ale po co te wszystkie...flirty. Po co mnie obejmował i po co mi mówił że coś do mnie czuje ??.. Musiałam z nim porozmawiać jeszcze raz.

Zeszłam na dół, wszyscy byli w salonie włącznie z Harrym, który się do mnie uśmiechnął. Czułam się dziwnie bo miałam wrażenie, że coś mnie ominęło. Dlaczego każdy siedział przytulony?? mianowicie
Ola + Louis
Iza + Niall
Dominika + Zayn
Małgorzata  + Liam ??
- Przepraszam, czy nie przeszkadzam ??..- zapytałam ironicznie
- Nie skąd..- zaśmiali się wszyscy..
- Czy ja o czymś nie wiem ??
- Nie...
- Ahh tak, no dobra.
- Aha Harry...możemy porozmawiać ?
- No jasne..
Rozmawiając z Harrym, chciałam mu powiedzieć co słyszałam, ale nie wiedziałam czy to dobrzy pomysł. W końcu zebrałam się na odwagę.
- Harry, kim była ta dziewczyna z którą rozmawiałeś przez telefon ??
- Ale ja nie rozmawiałem z żadną dziewczyną..- powiedział
- Przecież słyszałam..- opowiedziałam mu to co usłyszałam.
- Ahaa...rozmawiałem  z mamą..
Poczułam się jak idiotka, nie wiedziałam co mam powiedzieć..
- Harry, ja prze, przepraszam. Nie powinnam...- nie dokończyłam
- ...być zazdrosna ???
- Yy...
Nic nie powiedziałam tylko się zaczerwieniłam..
- Nic się nie stało...- odpowiedział po czym zaczął się do mnie przybliżać.
Kiedy prawie dotykałam jego ust do pokoju wszedł kto ??...Nikt inny tylko Nialler.
- Co robicie ?? .. -zapytał patrząc podejrzliwie.
- Yyy...nic. Odpowiedzieliśmy razem z Haroldem.^^
Poszliśmy na dół i zaczęliśmy całą grupą oglądać jakiś Horror. Widziałam że brakuje Gośki i Harry'ego..Poszłam na górę żeby to sprawdzić. Weszłam do pokoju i zobaczyłam Gośkę i Harry'ego którzy się całowali !!!. CO TO MA ZNACZYĆ ??  krzyknęłam po czym zaczęłam płakać. Zabrałam torebkę i wybiegłam z domu.

 Zadzwoniłam do Kuby, chciałam się z nim spotkać . Opowiedziałam mu wszystko. Nie chciałam wracać do domu więc Kuba zaproponował mi nockę u siebie, bez wahania się zgodziłam. Patrząc na telefon miałam 50 nieodebranych połączeń od Harry'ego i Gośki..nie mogłam nazwać jej już przyjaciółką. W końcu dostałam esemesa od Hazzy 

*kochanie, wybacz mi..wróć do domu* .

Od kiedy ma prawo mówienia do mnie Kochanie ??.
Rozmawiałam z Kubą przez całą noc. Około godziny 10.00 wstała i poszłam do łazienki, nie wyglądałam tragicznie, chociaż nieprzespana noc zrobiła  swoje. 

Ubrałam się we wczorajsze ciuchy, umyłam zęby, zrobiłam makijaż, uczesałam włosy i wyszłam na miasto. Wstąpiłam do H&M popatrzeć za nowymi ciuchami. Przymierzałam kilka świetnych ciuszków ale ostatecznie wybrałam :

Sweterek ( długi, dosięgał do pośladków)

białą bokserkę z kieszonką na piersi

dżinsy (bez kieszeni)

Nie zapłaciłam dużo, a ciuchy były świetne. Wychodząc ze sklepu zobaczyłam tą ....'przyjaciółkę' z Harrym...No pięknie...- pomyślałam zdenerwowana.

Udawałam, że ich nie widzę ale, za to oni mnie zauważyli.

- Beataa...czekaj..- krzyczał Harry na całe centrum handlowe.

- Nie mam ochoty z wami rozmawiać..- odpowiedziałam oburzona po czym poszłam w przeciwną stronę.

Widziałam, ze Harry'emu poleciała łza, ale starał się to ukryć.

Wróciłam do domu Kuby. Wykąpałam się i ubrałam w nowe ciuchy.

Spędziłam resztę dnia z Kubą, ale około godziny 20.00  postanowiłam wrócić do domu.

Kiedy weszłam wszyscy siedzieli w salonie i na mnie czekali. Dziewczyny rzuciły się na mnie z uściskami i całusami..chłopcy z resztą też. Gośka tylko stała i się przyglądała..nie zwracałam na nią uwagi..po prostu traktowałam ją jak powietrze. Przecież dobrze wiedziała, że Harry mi się podoba.Harry na mój widok strasznie się ucieszył, ja tylko powiedziałam "cześć" bez zbędnych emocji.

Poszłam do siebie na górę po czym przyszła całą banda..opowiedziałam im wszystko. Widać było, że się bardzo przejęli. Byłam zmęczona więc szybciej niż zwykle położyłam się spać. Następnego dnia kiedy wyszłam z pokoju na podłodze leżał.....


No i jest kolejny rozdział, mam nadzieję, że się spodoba..komentarze bardzo mile widziane . ^^

4 komentarze:

  1. Nie wolno przerywać w takim momencie :/
    A i świetny blog.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahah....ale wiesz, jak będe przerywać to będzie więcej czytelników. Bo będą czekali na więcej :D
      Dziękuję: *

      Usuń
  2. suupeer :D : *
    ejj i jak dodaje się komentarze to weź wyłącz potwierdzenie przepisanie obrazkiem okej ? :D

    OdpowiedzUsuń