czwartek, 12 kwietnia 2012

RozdziaÅ‚ trzynasty ♥

Potem on zaczął mi szeptać miłe słówka. Chciał być tego wieczoru tylko ze mną. Usiadłam na niego okrakiem. On zaczął mi rozpinać stanik, miał na początku z tym mały problem, ale dał radę. Zrzucił ze mnie górną część bielizny, po czym zrzucił mnie z siebie.
 Gdy dokonaÅ‚ tego, zaczÄ…Å‚ caÅ‚ować mnie po klatce piersiowej. ZÅ‚apaÅ‚ mnie za piersi i powtarzaÅ‚: JesteÅ› najlepsza. Po czym jego rÄ™ce powÄ™drowaÅ‚y na moje poÅ›ladki. On usiadÅ‚ na łóżku i przewróciÅ‚ mnie na plecy.
- kochanie..- wydukał
- Tak? – odpowiedziaÅ‚am – Chcesz czegoÅ› ?
- ChcÄ™ ciebie – powiedziaÅ‚, po czym mnie pocaÅ‚owaÅ‚, czule, namiÄ™tnie.
Harry oczekiwał czegoś więcej, wiedziałam o co mu chodzi.
- księżniczko..
- Hmm?
- MogÄ™ w Ciebie…
- Tak – powiedziaÅ‚am po czym on to zrobiÅ‚. Na poczÄ…tek lekko, wiedziaÅ‚ że boli, później przyÅ›pieszaÅ‚, robiÅ‚o siÄ™ coraz bardziej przyjemnie. ChciaÅ‚ tego od dawna.. widziaÅ‚am jego chÄ™ci, ja też je miaÅ‚am, ale nigdy nie byÅ‚o okazji.
Było wspaniale.Szedł ku górze, całując każdą część mojego ciała. Na koniec pocałował mnie w usta. Następnie ja przystąpiłam do dzieła. Usiadłam na nim, całowałam jego pełne usta, całowałam jego klatkę piersiową, schodząc co raz to niżej. Po całym incydencie upadłam obok niego.

* oczami Kingi*
Kiedy weszłam do tego domu od razu wpadłam na Liama
- Prze, przepraszam..nie chciałam
- Nic się nie stało..- powiedział Liam po czym się do mnie szeroko uśmiechnął
Kiedy spojrzałam w jego piękne oczy zaparło mi dech w piersiach..
Po chwili się zaczął do mnie przybliżać..wiedziałam, że to za wcześnie, ale nie mogłam się oprzeć..W pewnym momencie wpadł Nialler z pytaniem
- Widzieliście Beatę ??..musi iść do sklepu, przecież miała mi usmażyć naleśniki..
- Nie nie widzieliśmy, chyba jest z Harrym na górze..- powiedział Liam po czym mrugnął do mnie oczkiem i szepnął..jeszcze do tego wrócimy.

Słyszałam że, ktoś wchodzi po schodach..to był Niall, darł się na cały dom..
- Beataaa..gdzie jesteś ?? ..- miałaś mi zrobić naleśniki!!!..

- Harry..muszę się ubrać, Niall idzie, pewnie zaraz wejdzie do pokoju.. a wiesz, że on wchodzi bez pukania..- szepnęłam po czym zerwałam się z łóżka i zaczęłam się ubierać.
- A ja co ??...- też muszę się ubrać ??..nie możesz zostać ze mną ??..
- No przecież nasz zarłok idzie, nie mogę sobie leżeć nago..

Ubrałam się szybko i wyszłam przed pokój..
- Co chcesz Niall ??...- powiedziałam
- No miałaś mi naleśniki usmażyć..
- Ahaa,,no tak..poczekaj na dole ja zaraz zejdÄ™ i to zrobiÄ™..

Niall tylko się na mnie dziwnie patrzył po czym powiedział :
- Ja wiem, że tam jest Harry i co wy robiliście..nie urodziłem się wczoraj..było was słychać na dole..- rzucił i zaczął się śmiać na cały korytarz.

Wróciłam do pokoju i patrząc na Harry' ego wybuchnęłam śmiechem..zrobiło mi się głupio..ale było przyjemnie.
- Harry, wiesz, że było nas słychać aż na dole ?? ..
- Co ty mówisz ??..serio??.- powiedział Harry i od razu się zaczerwienił.
- Tak, Niall mi powiedział..
- No to fajnie..- rzucił Harry i pociągnął mnie za rękę..
- Ale ja muszę iść usmażyć mu te naleśniki..obiecałam..
- Nic nie musisz, zostań ze mną..proszę..- popatrzył na mnie błagalnym wzrokiem..
- Nie mogę, przecież wrócę tutaj..a ty ubierz się..potem do ciebie wrócę..
- No dobrze księżniczko.- powiedział..a ja pocałowałam go czule..

Zeszłam na dół a tam siedział zniecierpliwiony Niall, od razu wiedziałam o co mu chodzi..
- Dobra, żarłoku..ile chcesz tych naleśników ??..5 ?
- Niee..10 mi usmaż..
- Ty tyle zjesz ??..
- Tak, ale podejrzewam, że będzie mi jeszcze mało..- powiedział i poszedł do salonu.
Do kuchni przyszedł Liam, od razu wiedziałam że coś go trapi..
- Cześć misiek ..- powiedziałam i pocałowałam go w policzek.
- Hej księżniczko..- odwzajemnił buziaka..
- Coś się stało ??..
- Tak, no wiesz..prawie pocałowałem dzisiaj Kingę..nie uważasz, że to za wcześnie ??
- Na miłość nigdy nie jest za wcześnie..jeżeli się zakochałeś to nigdy nie jest za wcześnie..
- Muszę z nią pogadać..wiesz, że to bardzo ważne dla mnie ??..i chciał bym żebyś na razie nikomu nie mówiła.
- Oczywiście, że wiem...twój sekret jest u mnie bezpieczny..- powiedziałam, przytuliłam go i zaniosłam naleśniki Niallerowi.

Nudziło mi się...ale była godzina 01.00 i nie za bardzo mogłam gdzieś iść..zawołałam wszystkich na dół..zaproponowałam, żebyśmy zagrali w chowanego..tak wiem..dziwny pomysł ale cóż...wszyscy się zgodzili..
Ponieważ ja zaproponowałam to ja pierwsza liczyłam...
- 18, 19, 20.- szuuuukaaam.. -wydarłam się na całą chatę...
Byłam dosłownie wszędzie.. nie mogłam nikogo znaleźć..w końcu wyszłam z domu i ku mojemu zdziwieniu wszyscy stali przed drzwiami..ja tylko popatrzyłam na nich i zaczęłam się śmiać..oni razem ze mną...
Potem szukał Louis...ja schowałam się pod łóżkiem..oczywiście Harry ze mną.
- Ałaa..- powiedziałam
- Co się stało. ?!?!?!...- powiedział wystraszony Harry.
- Jebłam się w łokieć..
- Oj ty sieroto moja kochana..ale bądź ciszej bo nas usłyszy..- powiedział Harry a ja go szturchnęłam w bok..
Postanowiliśmy zbadać teren..ja wyszłam z pokoju, ale przy moim pechu wpadłam na Louisa..
- Aha. !! mam cię ...hahahah. -zaczął się śmiać Tomlinson..
- A kto będzie szukać ??..- zapytałam..no nie wiem zobaczymy..- popatrzył na mnie podejrzliwym wzrokiem..
Zeszłam na dół do salonu a tam siedzieli Liam i Zayn..dosiadłam się do nich i zaczęliśmy gadać..
- Co wy tam z Harrym robiliście w tym pokoju ??... to wszystko było słychać..- wybuchnął śmiechem Zayn..

Liamowi nie było do śmiechu, ciągle myślał jak to załatwić.. no wiecie, rozmowa z Kingą..Chciałam mu pomóc bo on był moi przyjacielem a ona przyjaciółką..wiedziałam co muszę zrobić...
Nasza zabawa skończyła się koło 05.00 poszłam do łazienki się wykapać, ubrałam czerwone rurki i czarną bluzę...

 

Włosy zostawiłam rozpuszczone. Poprosiłam wszystkich oprócz Liama, żeby tego wieczoru wyszli gdzieś..nie było to trudne wszyscy poszli do kina..ja z Harrym przygotowywałam randkę dla Liama i Kingi..
Musiałam pojechać do sklepu po jedzenie do nasz żarłok wszystko zjadł..postanowiłam zrobić spaghetti ale nie wiedziałam czy mi wyjdzie bo nigdy nie robiłam..no trudno, najwyżej dostaną zatrucia żołądkowego, hahaha...
- Jak ci się dzisiaj podobało ??..-zapytał w pewnym momencie Harry.
- Ale co kocie ??..
- No wiesz..sex..- zapytał niepewnie..
- Przecież dobrze wiesz..że było zajebiście..- powiedziałam i pocałowałam go namiętnie w usta.. w tym samym momencie wjechałam w kogoś wózkiem..
- O przepraszam, gapa ze mnie..-powiedziałam do chłopaka o ciemnych kasztanowych włosach..
- Nic się nie stało.- odpowiedział po czym się do mnie szeroko uśmiechnął.. - Mam na imię Adrian..miło mi cię poznać, powiedział chłopak i podał mi rękę..
- Mi też jest miło, mam na imię Bea...- A ja jestem Harry, i jestem jej chłopakiem, chodź księżniczko..- powiedział Harry..
- No poczekaj kochanie...ja jestem Beata..jeszcze raz przepraszam za ten wózek, miło mi było cię poznać..do zobaczenia kiedyś tam.- powiedziałam i się oddaliłam..

- Podobał ci się ten chłopak ???..- zapytał niespodziewanie Harry.
- Nie ??..o co ci chodzi ??..- zazdrosny jesteś ??. - zapytałam i go pocałowałam..
Harry nic nie dopowiedział tylko się zaczerwienił..chciałam aby ten dzień był wyjątkowy...wróciliśmy do domu dopiero około 17. zaczęła wszystko szykować..ale zapomniałam o najważniejszym..makaronie...pobiegłam szybko do sklepu, żeby zdążyć przed przyjściem Liama i Kingi..Kiedy weszłam do domu to mnie zamurowało.
Liam i Kinga jak gdyby nigdy nic siedzieli na sofie i się całowali ..!!..Kiedy zobaczyli, że przyszłam to od razu od siebie odskoczyli..
- Ymm..przepraszam, zę przeszkadzam...- uśmiechnęłam się i szybko wyszłam z domu..po 10 minutach przyszedł Harry..
- Dlaczego stoisz pod domem ??..
- No bo Liam i Kinga są w środku i jak weszłam to się całowali, nie chciałam im przeszkadzać więc wyszłam..
- Przecież nie będziemy stali na dworze..chodź do chocolate city..- zaproponował Harry..
Postanowiliśmy się przejść, było ciepło więc nie było problemu..Po drodze spotkaliśmy Katherine..
- Cześć co tutaj robisz??..- zapytałam zaciekawiona.
- Hmm..niech pomyślę..przyjechałam Cię odzyskać, Harry...- powiedziała dziewczyna i rzuciła się Harry' emu na szyję..
- Zostaw mnie !!..- krzyknÄ…Å‚ Harry i odepchnÄ…Å‚ jÄ…..
- Ale jak to ??..myślałam, że mnie kochasz..- powiedziała ironicznie dziewczyna..
- Nie, nie kochałem i nie będę kochać, zrozum to, że kocham Beatę i jestem z nią szczęśliwy..zniknij z naszego życia..- powiedział zbulwersowany Harry, złapał mnie za rękę i lekko pociągnął w przeciwną stronę..
Dziewczyna poszła w przeciwną stronę, nie wiem jak długo jeszcze to wytrzymam, mam jej dość..Byliśmy nie daleko chocolate city, kiedy zobaczyłam Adriana na spacerze z psem..
- Hej, krzyknÄ…Å‚..
- No cześć..drugi raz ??..czy ty mnie śledzisz??.. - powiedziałam i zaczęłam się śmiać
- No pewnie..- powiedział chłopak i uśmiechnął się..widząc minę Harry' ego nie spodobało mu się to..
- Gdzie idziecie ??..
- Do chocolate city..- powiedział oschle Harry..
- Aha, no to miłej zabawy..- powiedział Adrian i odszedł w stronę parku.

Szłam trzymając się z Harrym za rękę a mimo to czułam, że ktoś nas obserwuje..
- Siemaaaa !!!- krzyknÄ…Å‚ Zayn..
- Boże, Zayn, prawie dostałam zawału..człowieku..
- Przepraszam, chciałem, żebyście dobrze usłyszeli.
- Ale śmieszne..- powiedział po czym dźgnęłam go palcem w brzuch..
- Gdzie idziecie ??..- zapytał a Harry szybko dodał..Na randkę..
- Aha no to idę z wami..- powiedział Zayn i się przenikliwie uśmiechnął..
- Ale wiesz co znaczy pojęcie randka ??..- zapytałam
- No wiem, ale nie mam co robić więc przejdę się z wami..

W końcu po jakiś 10 minutach dyskusji Zayn poszedł po Dominikę, która czekała na niego w kawiarni...
W chocolate city było miło, dużo rozmawialiśmy z Harrym o naszym związku..Doszliśmy do wniosku, że fajnie by było spędzić ze sobą resztę życia..
Kiedy wróciliśmy do domu Liam siedział w kuchni i pił piwo..Kiedy zobaczył, że wróciliśmy rzucił mi się na szyję i zaczął dziękować..
- Beata, jesteś kochanaa. Dzięki tobie jestem z Kingą..ona jest wspaniała..dziękuje ci za te dobre rady..jesteś cudowna.
- Nie ma za co misiek, przecież wiesz, że jesteś moim przyjacielem i zrobiła bym dla ciebie wszystko..

Po takim dniu pełnym wrażeń, położyłam się spać, Harry spał ze mną..Objął mnie ramieniem i tak szybko jak ja zasnął mówiąc mi na koniec :
- Kocham CiÄ™ ! JesteÅ› wspaniaÅ‚a. ♥













Jest kolejny rozdział, mam nadzieję, że się podoba. Dziękuje Ci Kinga za te pomysły, jesteś kochana. Zachęcam do czytania i komentowania. Pozdrówka : * Styleslovest

8 komentarzy:

  1. Åšwietne !
    Czekam na dalsze !

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham tego bloga! Czekam na następny rozdział (nie mogę się doczekać) ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. omg ! Supeer : * <3
    jest tak fajniee i Liam się wydaje taki słodki..
    Kochaam TO <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Potwierdzam zdanie @Ola, blog jest zajedwabisty i nie można się po prostu w nim nie zakochać (mimo że nie jeste4m fanką 1D)Tym razem nie mam żadnych uwag (możesz się cieszyć :D) ale i tak ciągle wkurza mnie to, że tak szybko i fajnie się to czyta.

    Pisz dalej i nie przestawaj. Z niecierpliwością czekam na następne rozdziały. ;)

    Moja ty owczo kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  5. hahahaha !
    spoko rozdział xd
    Adrian powiadasz ? ;>
    oj czuje, że coś knujesz xd
    chce następny rozdział ^^

    ;*;*;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Hm...blog jest poprostu zajebis*y... z każdym rozdziałem jestem coraz bardziej ciekawa co tam będzie dalej..:P
    Uwielbiam tego bloga!!!
    I oczywiście czekam na dalsze rozdziały
    popieram Kreddke Owczo kochana <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Super !<333 boski rozdział,dodaj nastepny! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. normalnie the best! to jest swietne

    OdpowiedzUsuń